hit the road jack

Wyobraź sobie, że mkniesz czerwonym Mustangiem bezkresną amerykańską autostradą w promieniach zachodzącego słońca, wzdłuż oceanu i z Wylaszczoną/Tojbojem u boku. W radiu Bruce Springsteen; Wylaszczona/Tojboj gapią się na ciebie z uwielbieniem. Ciepła letnia bryza owiewa twarze; Wylaszczonej zwiewa z głowy jedwabną chustkę i wkręca w szprychy przypadkowo przejeżdżającego teksańskiego cyklisty, który ląduje w rowie; Tojboj sugeruje krótką regeneracyjną przerwę w mijanym motelu. Prawie wierzysz, że ona nie jest z tobą dla kasy. Prawie wierzysz, że on nie jest wcale 16 lat młodszy.

Wyobraziłeś/aś sobie?

No to teraz zapomnij o tym wszystkim, bo wjeżdżasz do Walii.

Prawdopodobnie pada. Słońce uznało, że chrzani, w taką pogodę nie wychodzi. Krajobraz jest momentami niemal marsjański; wyłysiałe pola i góry okraszają jedynie stada owiec; z rzadka przebiegnie stadko dzikich koni. Ponurawo. Szczyty pagórków spowij zimna mgła. Wylaszczona rzuca ci spojrzenie z kategorii chyba żartujesz frajerze i wsiada na prom do Ameryki ze świeżo poznanym Jankesem. Tojboj pakuje tornister i wraca do liceum.

Ich strata. Bo jak już przestanie padać, a jeszcze wyjdzie słońce, to trudno o ładniejszą drogę. Poznaj A470, ikonę walijskich dróg.  Fragment pomiędzy Cardiff a Brecon.

Idealna trasa na niedzielny wypad żeby przewietrzyć wóz. Można połączyć z wspinaczką po górach albo herbatą z ciachem w parku narodowym. I od razu jakoś tak fajnie jest.

 

8 uwag do wpisu “hit the road jack

  1. fajne przestrzenie… Ja trochę tęsknię za widokiem chmur, deszczem i przyjemnym ciepełkiem w domu , kiedy za oknem szarości. Pewnie za jakiś czas potęsknię za słońcem.

  2. michalporeba

    a ja ostatnio inna droge odwiedzilem w dobra pogode.
    byl to ciekawy zbieg przypadkow. Za rekomendacja pewnej Anny z Walii kupilem film Very Annie Mary. Potem jednego dnia pojechalem ze Swansea do Bristolu i spowrotem, ale zeby bylo ciekawiej i ladniej (bo nie padalo), A4107 przez Cymmer a potem A4061. (Byl czas, ze co piatek jezdzilem tamtedy do pracy w Bridgend) Napatrzylem sie na ladne widoki, wrocilem, wlaczylem sobie film a tam, na samym poczatku raz jeszcze te same widoki :)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s