o twardej babce amelii, jednym zamku i życiu po kokonie

burry3

Dla śledzących losy kokonu chciałam powiedzieć, że już nie ma czego śledzić. Celem rozwikłania zagadki wykonałam na kokonie cięcie chirurgiczne poprzeczne wzdłuż, które wykazało obecność Wielu Jaj oraz Robala. Nakaz eksmisji wyegzekwowano w trybie natychmiastowym. S. ciężko to przeżył, bo nigdy wcześniej nie miał zwierzątka; bardzo się zżyli. Razem oglądali rugby, chodzili na ryby i doskonalili techniki unikania wszelkich prac gospodarskich. Trudno. Życie to nie bajka.

Przypomniano mi dzisiaj również, że oto właśnie stuknęła mi siódma rocznica przyjazdu do Walii i z tej okazji nie pokuszę się o żadne podsumowania.

Jeśliby zaś ktoś sobie chciał skoczyć na przejażdżkę przy tej strasznej zimie co jej u nas nie ma, to względnie niedaleko od Swansea są dwa sympatyczne miejsca: Burry Port i zamek Kidwelly. Osobiście mam do zamków stosunek luźno zaangażowany, ale okiem rzucić można dla odmiany, a poza tym na pewno gdzieś są jacyś pasjonaci. Chyba, żeby nie. Niedaleko jest jeszcze bardzo fajne Laugharne, o którym już kilka razy pisałam,; wszystko razem można połączyć w sympatyczną niedzielną wyprawę do średnio zaawansowanych oblatywaczy samochodowych. By google:

mapka

Mieścinka Burry Port szczyci się Amelią Earhart, taką babeczką, co jako pierwsza babeczka przeleciała Atlantyk. I właśnie tu sobie wylądowała, co upamiętnia niesympatyczna tablica umieszczona w porcie, całkiem sporym z resztą. Mają tam jeszcze fajową latarnię morską, i ogólnie dużo morza, piasku i przestrzeni. To lubimy.

amelia burry2 burry4 burry5

Zamek w Kidwelly zaś, tradycyjnie jak przystało na zamek w Walii, był wybudowany przez Normanów dawno temu i wykorzystywany głównie przez Anglików do obrony przez Walijczykami.  Dla tych, którym brakuje na tym blogu kultury podaję, że to tutaj nakręcono słynną pierwszą scenę z ‚Monty Pytona i Św. Graala’ (tą z latającą krową).

kid kid2 22

Temat jest odgrzewany, bo ja już sto lat nigdzie nie byłam, i się nie zanosi, bo w przyszłym tygodniu pan będzie reperował dach, potem rynny, potem strych, potem będzie zrzucał komin, potem jeszcze to i tamto a potem mnie już w ogóle nigdzie nie będzie bo poszłam z torbami.  Tymczasem bardzo serdecznie pozdrawiam państwa, bardzo serdecznie.

kid3

9 uwag do wpisu “o twardej babce amelii, jednym zamku i życiu po kokonie

  1. Jesli w koncu kiedys Szkocja przegra z Walia (mala szansa ale jest!) to z przyjemnoscia jadac na poludnie obfotografuje wspomniany przez Ciebie zameczek :-)

    1. E, są lepsze:-) Szkocja moze wreszcie w tym roku, ciagle mi coś staje na przeszkodzie. Widzialam u was kilka fajnych wpisów w temacie, jak sie w koncu zdecyduje to skorzystam.

      1. Korzystaj, a jak coś to pytaj, nie wszystkie relacje sa opublikowane… I zapewniam – niezależnie od pogody będziesz Szkocja zachwycona…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s