Elvis is in town

55.jpg

Ale jeśli tu jest tyle Elvisów, to jak rozpoznamy tego prawdziwego? Zapytał Jakubek, powszechnie znany z zadawania tego typu pytań. Bez problemu, odpowiedział z wrodzonym sarkazmem S. to będzie ten który z rozpaczy rzuci się z dachu najwyższego budynku w mieście.

No więc, festiwal Elvisa w Porthcawl. Podobno jeden z największych w Europie, jeśli nie w świecie. Oszałamiająca frekwencja, piwo leje się strumieniami. Karuzele w odrapanym wesołym miasteczku nie nadążają z przerobem. Puby zacierają rączki. Podobnie stragany z perukami. Każda wystawa sklepowa ma coś z Elvisa. Granicą jest wyobraźnia ludzi handlu, a ta jak wiadomo potrafi być nieskończona (zawsze mi się przypomina zakład pogrzebowy w Bournemouth, który z okazji olimpiady w Londynie udekorował swoje okna stosownymi emblematami entuzjastycznie wspierającymi team GB). Zewsząd dobiega Jailhouse Rock i A little Less Conversation. Ulice oblegają tłumnie Elvisy w każdym wieku i o każdym gabarycie; najpopularniejszym modelem jest bez wątpienia Elvis Późny, pękaty, pod 50-tkę, odziany w obcisły kombinezonik i z Lokiem. Wśród pań w określonym wieku szczególnym zainteresowaniem cieszą się GI mundury z okresu kiedy Król przebywał w armii. Co bardziej utalentowane Elvisy komercyjne śpiewają za kaskę po teatrach i pubach, pozostałe wystają na rogach i zbierają na piwo fałszując wdzięcznie Love Me Tender i zarzucając bioderkiem ku uciesze dam. Im dama bardziej wstawiona, tym bardziej wyrozumiała względem braków wokalnych i wizualnych Elvisa.

33.jpg 22.jpg

bb3 11.jpg

77.jpg 999.jpg 99 cfg

To nie jest chyba prawdziwy Elvis, mówi Jakubek niepewnie, chyba nie idzie mu za dobrze. Nikt nie klaszcze. Wszyscy pobiegli do baru i kłócą się, że czemu nie wolno brać po trzy kufle na raz. Przepraszam, zwraca się S. (który jest wielkim fanem Króla) do pana policjanta wskazując na niezrażonego brakiem zrozumienia publiczności Elvisa, czy mógłbyś aresztować tego człowieka za zbrodnie przeciwko ludzkości i obrazę uczuć religijnych? Niestety, odpowiada pan policjant, na tej podstawie aresztowaliśmy już siedmiu. Wyczerpaliśmy limit. Mamy cięcia.

BeFunky_DSC_0679.jpg

ellv

Można nie lubić. Można prychać na kicz. Machać ręką, że odstąp szatanie. Ale Elvis w Porthcawl z roku na rok obrasta w siłę, jest coraz bardziej pstrokaty, roześmiany i wyluzowany. Stosunek do tego typu imprez myślę ociepla się wprost proporcjonalnie do ilości spożytego alkoholu. Trzeźwi wytrzymują do godziny. Czasem krócej. Ja jestem zwykle niestety trzeźwa.

Co..? Ja..? Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak dobrze się bawiłam. Jaka mina? O co ci kurde chodzi??

BeFunky_P1090325

10 uwag do wpisu “Elvis is in town

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s