jeszcze tyle

  • każdy umie kochać, tylko nie każdego

Stanąć któregoś dnia u progu tego wszystkiego, spojrzeć z wysoka, zrozumieć, przeciąć. Zacząć od nowa, śmiać się, dużo się śmiać, chodzić po wyłysiałych górach i płowych dolinach w butach na grubej podeszwie; chodzić z dłońmi miękkimi i ciepłymi jak wtedy, kiedy miałaś 17 lat a 40 było synonimem jednej nogi w grobie. Tak dawno nie śmiałaś się z całego serca; ostatnio jak próbowałaś to skończyło się na czterech fajkach i półgodzinie kaszlu.

Jak ty mi nie podasz ręki, to nikt mi nie poda. Będę wisiała jak kokon pod tym poskręcanym drzewem, w deszczu, aż porosną mnie mchy. A jeszcze tyle mogłoby ze mnie wylecieć fajnych rzeczy. Kolorów. Półprzymkniętych oczu.

bw2

4 uwagi do wpisu “jeszcze tyle

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s