Moja wiedza o Walii północnej jest nieco ograniczona, głównie z racji tego, że mi do niej relatywnie daleko; ale udało mi się wybrać do Parku Narodowego Snowdonia, zobaczyć kawałek wyspy Anglesey, relatywnie sporo powłóczyć po zachodnim wybrzeżu i całkiem niedawno skoczyć na północny wschód.
Gdzie jesteśmy, by google:
Co warto zobaczyć (z tego co ja widziałam do tej pory):
Zamek Harlech, miasteczko Barmouth z ogromnym estuarium, kolorowa wioseczka-skansen w stylu włosko-romantycznym oraz walijska Mala Polska – dość atrakcji na dwa dni. Czytaj więcej.
.
.
Llanberis u stóp Snowdonii słynie m.in. z kolejki wąskotorowej na szczyt Snowdonu, najwyższej góry Walii. Czytaj więcej.
.
Wyspa Anglesey, kolumna markiza z najlepszym widokiem w Walii no i oczywiście miasteczko z najdłuższą nazwa w Europie, Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch. Czytaj dalej
.
Studnia św. Winfredy w Holywell, dość szczególne miejsce kultu słynące od wieków ze studni z wodą o uzdrawiających właściwościach. Wierzyc, nie wierzyć, odwiedzić jak najbardziej warto. Czytaj dalej.
.
Słynny kurort na północy, Llandudno, to miejsce o eleganckim wiktorianskim stylu, który latem ‚uszlachetnia’ typowa kurortowa tandeta; warto odwiedzić, zwłaszcza, ze pobliska góra Great Orme oferuje fantastyczne widoki na okolice (tz. kiedy nie jest kompletnie zasnuta mgłą). Czytaj dalej.
.
Conwy to sympatyczne miasteczko z fantastycznym zamkiem, najlepiej w Walii zachowanymi murami miejskimi, po których można sobie pochodzić, oraz z najmniejszym domem w Walii. Czytaj więcej.
Gdzie zostało zrobione to pierwsze zdjęcie? :)
Hej, to miejsce nazywa się Llanberis Pass; nazywane jest ‚bramą do Snowdonii’. Niesamowite przy zachodzie słońca.. :)
Pierwsze zdjęcie wymiata! Coś pięknego
Robi wrażenie…
Zastanawiamy się właśnie nad tym rejonem do zwiedzania :)
Mamy trzy dni i nie wiemy jeszcze jak rozłożyć siły. Zaczynamy z Liverpoola.
O, to czekam na wrażenia.. Jeśli dojedziecie na Anglesey, to polecam gorąco wdrapać się na kolumnę markiza Anglesey: http://www.angleseyvisitor.com/attractions/item/487/Marquis_of_Anglesey_Column.html. Widok jest wart wspinaczki po tych setkach schodów :)
Jestem teraz w Snowdonii w Beddgelert i bardzo mi Twój przewodnik pomaga – masz dar do relacjonowania – czytam z uśmiechem.
O, fajnie, fajnie, i dzięki. A jakie masz wrażenia z tych okolic??
Wlasnie mieszkam od kilku lat bardzo blisko Snowdonii na wyspie Anglesey i z braku laku … (totalny spokoj ) wedruje troche …. Tak masz racje co do mostow ale raczej ten ostatni opis powiniemn byc : Most Menai Laczacy Bangor z Menai ( miejsocwosc po drugiej stronie na Anglesey ) zrezsta ciesnina tez Menai i co dziwne Afon co oznacza,, rzeke, jedno z najciekawszych biologicznie miejsc w UK ,, … Akurat kolo mostu jest dobre miejsce na lowienie morskich basow
Niestety, ta czesc kraju jest mi najmniej znana, czego zaluje i musze kiedys nadrobic. Rybek nie lowie, ale jadam w kazdej ilosci, bede pamietac o tej wskazowce:) A tak ogolnie jak Ci sie tam zyje? Okolice takie piekne, a inne sprawy? Pozdrawiam z samego poludnia.
I jak widziałam – też na nurkowanie :)
Jak przyjemnie się patrzy na wszystkie te zdjęcia! Mogę powspominać ostatnie wakacje w Walii, rowerem z Bristolu (trasą Lon Las Cymru) na Holy Island, a potem do Liverpoolu w troszkę ponad dwa tygodnie :) To była prawdziwa przygoda, wspaniała, niepowtarzalna… :) http://szydeleczko.blogspot.com/2013/08/dzieckiem-byc.html
Pozdrowienia!
O, jak pięknie.. Ja jestem mało rowerowa, ale wyobrażam sobie trochę jak to było. Co za waleczny duch, tak w tą walijską pogodę.. :) Pogratulować.
droga anno !
pozwoliłam sobie skorzystać z twioch rad i pojechalismy do snowdoni na 2 dni zostalismy 3 -y jest przepieknie ,spalismy w polskiej wiosce …było.pięknie ,spedzilismy uroczy bardzo actywny czas ….dziekuje za inspiracje
napewno tam wrócimy ……pozdrawiam
Aaaaaa cudnie, bardzo się cieszę :) dzięki
Pani Anno moja kochana, która to prowadzisz najpiękniejszego i najciekawszego bloga na świecie o tym najcudniejszym walijskim kraju.
W końcu, po ponad rocznej przerwie najprawdopodobniej uda mi się znów zobaczyć Walię. Nie muszę mówić, jak bardzo się cieszę!
I znówo dzięki Tobie, dzięki Twym ciekawym opisom i przepięknym zdjęciom zaplanowałam kilkudniowy pobyt, tym razem na północy.
Po raz kolejny więc dziękuję za inspirację i w ogóle za Twego bloga!
Pozdrawiam po sąsiedzku :)
O’matko, jak miło, i to po raz drugi! A kiedy to? Jedziecie na motorach, czy wozem? A może, zapytałam podstępnie, napiszesz mi na Smoka gościnny artykulik z waszymi przygodami..? ;)
Mam nadzieję, że pogoda wreszcie się wkrótce odmieni. Tyle tego dobra czeka na jakiś życzliwy promień słońca, ech.
28.03-1.04 Moj syn przylatuje, wiec postanowilam odwiedzic Walie, a przy okazji pokazac mu fragment najpiekniejszego kraju swiata!
Akurat bede miala tydzien wolnego.
Autem sobie podjedziemy, ja, synuch i rogate szczenie :) Znalazlam fajny kemping, gdzie maja glampingowe „budki”. Lepsze to od namiotu o tej porze roku.
Jak bede miala wene, to oczywiscie co nieco napisze do Ciebie. Znaczy wrazenia po pobycie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Cudnie, trzymam kciuki. I troszku zazdraszczam, bo juz dawno się tak poważniej nigdzie nie wyprawilam. Szerokiej drogi :)
Witam….
Właśnie jesteśmy z moją rodzinką w Snowdonii i zgadzam się w 100% że jest tu przepięknie… ale gdy nie pada.
My mieliśmy troszkę szczęścia i udało nam się „zaliczyć ” ładną pogodę. Nasza rodzinka uwielbia łazić i szwędać się po zamkach ,górach,lasach itp…
Ale też uwielbiamy konie i jeśli ktoś również podziela tą pasję to proponuję :
http://www.snowdoniaridingstables.co.uk/find-us/
Można spędzić naprawdę fajnie czas za przyzwoite pieniądze. Konie są przyjazne i spokojne a trenerzy bardzo profesjonalni. Poza tym widoki są … „łał”.